wtorek, 3 stycznia 2012

Kluski na parze , pyzy drożdżowe

Od dawna za mną chodziły tylko mój mąż niestety nie za bardzo je lubi ale ja jestem łasuchem i je uwielbiam. Pamiętam jak babcia robiła nam ogromne ilości nie mogłyśmy się najeść.Przepis jest od kuchareczka58 wyszły bardzo dobre i puszyste....Zmniejszyłam składniki o połowę.

 0,5 kg mąki pszennej
 ok. 1 1 /2 szklanki mleka
 15 g świeżych drożdży 
 1 jajko  sól, cukier do smaku
Zaczyn:

Do wysokiego naczynia wlewam 0,5 szkl. letniego mleka rozpuszam w nim drożdże , dodaję 1 szklankę mąki , szczyptę soli i odrobinę cukru, całość mieszam,wierzch posypuję cienką warstwą mąki i pozostawiam pod przykryciem do wyrośnięcia.

Do wyrośniętego zaczynu , dodaję przesianą mąkę, pozostałe mleko z wymieszanymi jajkami, sól, ok.  2 płaskie łyżki cukru, i dokładnie wszystko wyrabiam na jednolitą konsystencję. Wyrabianie ciasta powinno trwać ok.15 min. można użyć robota . Wyrobione ciasto odstawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia .

 Gdy nasze ciasto zwiększy swoją objętość dwukrotnie , rozpoczynamy formowanie klusek.

Wierzch ciasta posypuję odrobiną mąki, następnie dużą łyżką urywam po kawałku ciasta i w rękach ( zanurzonych uprzednio w mące) , ruchem kulistym formuje kluskę w kształcie kulki. Każdą uformowana kluskę obtaczam delikatnie w mące i układam na desce posypanej mąką.

Gdy  kluski nieco podrosną , układamy je w garnku do parowania i parujemy ok. 10 min. Jeżeli nie posiadamy parownika, to na duży garnek na wierzch przywiązujemy gazę, obwiązujemy ja wokół sznurkiem  i na nią układamy kluski, które następnie parujemy pod przykryciem 10 min. Ja je uwielbiam na słodko....



 

3 komentarze:

  1. Ja też mam takie wspomnienia z dzieciństwa, babcia robiła przepyszne kluski parowe... Muszę kiedyś też je zrobić tylko nie wiem czy można je zrobić w parowarze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że można A swoją drogą jakiego parowaru używasz ? Myślę o takim sprzęcie w kuchni bo nie mam,często z niego korzystasz, jesteś zadowolona ? Zmęczę pytaniami pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój parowar nazywa się Optimum i jest chyba jednym z tańszych. Używałam go dużo, gdy karmiłam piersią i teraz czasem używam, gdy robię dziecku jedzonko. Powinnam go częściej używać, bo jedzenie przyrządzone w parowarze jest bardzo zdrowe, ale przyznam, że dawno nic w nim nie robiłam. Jak robiłam to i brokuły i rybę i kurczaka, a nawet ziemniaki, były pyszne!!!

    OdpowiedzUsuń